Byłam dzisiaj na zakupach z córką .... i jakoś mnie ciągnęło w stronę sklepu The Body Shop :) i oto w taki sposób nabyłam dwa masełka do ciała jedno czekoladowe drugie z masłem shea :). To chyba najbardziej kultowy produkt tej marki. A Wy używacie , lubicie ???? Jakie są Wasze ulubione zapachy ? Ja nie jestem zwolenniczką owocowych zapachów w balsamach ... męczą mnie po pewnym czasie użytkowania , dlatego mimo , że była dziś świetna promocja na masło malinowe i bodajże pomarańczowe ( 35zł za 200ml ) to się nie skusiłam ...
Może to jej urok ... i kosmetyki ...
Znajdziesz tu recenzje produktów do pielęgnacji , kosmetyków kolorowych oraz wszystkiego tego dzięki czemu kobiety czują się piękniejsze :)
poniedziałek, 4 listopada 2013
piątek, 1 listopada 2013
Azjatyckie kremy BB
Jak pewnie większość już z Was wie , na rynek polski nieśmiało wkraczają azjatyckie kremy BB. Powstały prawdopodobnie w Niemczech, aby służyły osobom po operacjach , mającym blizny. Miał być to kosmetyk , który zakrywa niedoskonałości ale jednocześnie leczy a co najważniejsze nie podrażnia blizn. Mimo , że już można je dostać w internecie to wciąż jest to dosyć trudne ... zwłaszcza jeśli nie chcemy się naciąć na podróbki. Ja sięgnęłam po nie po pierwsze z czystej ciekawości ... a po drugie chciałam sprawdzić czy faktycznie są warte zachodu i czy sprawdzą się na mojej cerze. Na te i inne pytania odpowiem poniżej.
Wybór kremów jest dosyć spory , każda marka oferuje ciekawe produkty ... z interesującymi składnikami dlatego trudno było mi się od razu zdecydować na coś konkretnego. Postanowiłam zainwestować w te najpopularniejsze , o których jest najbardziej " głośno " w świecie wirtualnym , natomiast z czasem z chęcią wypróbuję resztę :).
Na mojej liście zakupowej znalazły się :
Skin79 Vital Super+ BB Orange
Skin79 Hot Pink
Skin79 Oriental Gold Plus
Elisha Coy Always Nuddy
Missha Perfect Cover
Jak widać na zdjęciach część produktów jest w formie próbek , natomiast niektóre są w pełnowymiarowych opakowaniach.
Skin79 Hot Pink
Krycie średnie
Gumowe wykończenie
Dobrze się trzyma na twarzy , nie ściera się
Zapach znośny , ale inne kremy tej samej marki mają ładniejsze
Konsystencja dosyć gęsta
Łatwo się rozprowadza
Nadaje cerze fajny " glow"
Działanie przeciwzapalne , przeciwtrądzikowe
Wysoki Spf 25
Odcień ziemisty , lekko wpadający w różowe tony
Polecany dla cery mieszanej i tłustej
Moje odczucia :
Krem ten jest bardzo podobny do wersji Orange tej samej marki. Jak dla mnie ma prawie same plusy , jedyną wadą jest jego ziemisty kolor , który kiepsko się wpasowuje w moją karnację , która ma żółtawe tony.
Krem ten jest dosyć jasny po rozsmarowaniu na twarzy, nadaje się dla kobiet z typową jasną karnacją. Nie przypadnie do gustu dziewczynom , które lubią mieć totalnie zmatowioną twarz.
Skin79 Vital+ Orange
Krycie średnie
Gumowe wykończenie
Dobrze się trzyma na twarzy , nie ściera się
Zapach ziołowy ( mnie się nie podoba , ale po jakimś czasie go nie czuć)
Gęsta konsystencja
Łatwo się rozprowadza
Nadaje cerze " glow "
Wysoki Spf 50
Odcień beżowy , wpadający w żółtawe tony
Polecany dla cery normalnej , tłustej i mieszanej
Moje odczucia:
Jestem z niego bardzo zadowolona , idealnie wpasowuje się w kolor mojej cery. Ale uwaga! jest dosyć jasny , więc w przypadku dziewczyn , ze śniadą karnacją nie ma szans , żeby się dopasował ( mimo ,że tak zapewnia producent).
Jak dla mnie ten krem jest prawie idealne , a prawie przez ten zapach , mógłby być zdecydowanie przyjemniejszy.
Skin79 Oriental Gold Plus
Krycie średnie
Gumowe wykończenie
Dobrze się trzyma twarzy
Piękny orientalny zapach! Bardzo kobiecy
Gęsta konsystencja
Łatwo się rozprowadza
Małe drobinki połyskujące
Nadaje cerze "glow "
Przeciwzmarszczkowy
Wysoki Spf
Odcień ziemisty
Moje odczucia:
Zdecydowanie bardziej mi przypadł do gustu niż jego brat Hot Pink , bardzo fajnie trzyma się na buzi .... i ten zapach , bardzo przyjemny :).
W pełnowymiarowym opakowaniu prócz kremu znajduje się róż do policzków - błyszczyk - super sprawa :).
Missha Perfect Cover No.21
Możliwość doboru koloru spośród trzech 13 , 21 , 23
krycie średnie
gumowe wykończenie
piękny zapach!
gęsta konsystencja
rozjaśnia cerę , dodaje jej świetlistości
Wysoki Spf 45
Odcień ziemisty wpadający w różowe tony
Moje odczucia:
Bardzo podobny produkt do Oriental Gold Plus , jak dla mnie nie różnią się niczym.
Odcień 21 jest bardzo jasny , dla mnie zbyt jasny , bieli mi twarz. Gdybym miała kupować go drugi raz to wybrałabym odcień 23.
Ogólnie bardzo przyjemny produkt.
Elisha Coy Always Nuddy
Według mnie jest to najmniej trwały krem z całej tej listy ... już po 5h zaczął mi się ścierać z brody i policzków.
Konsystencję ma dosyć gęstą, łatwo się rozprowadza. Daje większy mat niż pozostałe kremy.
Ma przyjemny zapach.
Jak dla mnie najsłabszy krem ze wszystkich , które Wam przedstawiłam.
Cenne uwagi odnośnie wszystkich kremów BB:
Większość , jak nie wszyscy producenci tych oto kremów ( przy których występuje jeden odcień ) zapewniają , że wpasują się one idealnie w kolor naszej skóry. Nie wierzcie w to! Jeśli którakolwiek z Was posiada śniadą karnację - to nie jest to kosmetyk dla Was! Moim zdaniem wszystkie te kremy ( poza Misshą w kolorze No27 , 25 itp ) są przeznaczone dla dziewczyn z na prawdę jasną karnacją. Ja sama mam cerę jasno-beżową. Nie jestem " córką młynarza" ale też nie jestem śniada. I większość tych kremów dodatkowo rozjaśnia mi cerę. Nie każdy lubi efekt takiej białej twarzy, trzeba wziąć to pod uwagę. Ja znalazłam dla siebie sposób i mieszam krem bb z odrobiną swojego podkładu i wtedy kolor jest idealny :). Robię to też żeby zneutralizować trochę ten ziemisty odcień w przypadku niektóry bb ( podkład mam w beżowo-żółtych tonach ).
Kolejna sprawa to tak zwany " glow " jaki tworzą wszystkie te kremy. Pamiętajmy , że takie jest ich przeznaczenie , aby rozświetlić naszą cerę. Nie każda z nas polubi ten efekt. Sama jestem posiadaczką cery mieszanej i obawiałam się tego efektu , ale uwierzcie mi , że powoduje on to , że cera wygląda zdrowiej. Raczej nie jest to efekt " nadmiernego sebum ", nie obawiajcie się :). Poza tym ja zawsze przypudrowuję się w strefie T pudrem babmbusowym a resztę zostawiam " glow " i jest idealnie :).
Wszystkie z wymienionych przeze mnie kremów mają podobną konsystencję , podobnie noszą się na twarzy , dają gumowe wykończenie. Jedyne czym się różnią to tonami ,
odcieniami.
Wiem , że wiele dziewczyn , zwłaszcza z problemami skórnymi typu trądzik , pokładają wiele nadziei w tych kremach. W sensie zamaskowania wszelkich niedoskonałości. Powiem tak , w przypadku drobnych niedoskonałości kremy te spiszą się idealnie. Natomiast w przypadku większych potrzebna będzie interwencja korektora - dodatkowo. Pamiętajmy , że jest to również w dużej mierze krem , a nie podklad ( chociaż całkiem dobrze kryje ).
Poniżej wstawiam zdjęcie , na którym jestem umalowana Missha Perfect Cover , zobaczcie jaki efekt daje ten krem :).
W razie jakichkolwiek pytań , służę pomocą :)
Zamawiałam swoje kremy ze strony www.urbancupid.pl
Wybór kremów jest dosyć spory , każda marka oferuje ciekawe produkty ... z interesującymi składnikami dlatego trudno było mi się od razu zdecydować na coś konkretnego. Postanowiłam zainwestować w te najpopularniejsze , o których jest najbardziej " głośno " w świecie wirtualnym , natomiast z czasem z chęcią wypróbuję resztę :).
Na mojej liście zakupowej znalazły się :
Skin79 Vital Super+ BB Orange
Skin79 Hot Pink
Skin79 Oriental Gold Plus
Elisha Coy Always Nuddy
Missha Perfect Cover
Jak widać na zdjęciach część produktów jest w formie próbek , natomiast niektóre są w pełnowymiarowych opakowaniach.
Skin79 Hot Pink
Krycie średnie
Gumowe wykończenie
Dobrze się trzyma na twarzy , nie ściera się
Zapach znośny , ale inne kremy tej samej marki mają ładniejsze
Konsystencja dosyć gęsta
Łatwo się rozprowadza
Nadaje cerze fajny " glow"
Działanie przeciwzapalne , przeciwtrądzikowe
Wysoki Spf 25
Odcień ziemisty , lekko wpadający w różowe tony
Polecany dla cery mieszanej i tłustej
Moje odczucia :
Krem ten jest bardzo podobny do wersji Orange tej samej marki. Jak dla mnie ma prawie same plusy , jedyną wadą jest jego ziemisty kolor , który kiepsko się wpasowuje w moją karnację , która ma żółtawe tony.
Krem ten jest dosyć jasny po rozsmarowaniu na twarzy, nadaje się dla kobiet z typową jasną karnacją. Nie przypadnie do gustu dziewczynom , które lubią mieć totalnie zmatowioną twarz.
Skin79 Vital+ Orange
Krycie średnie
Gumowe wykończenie
Dobrze się trzyma na twarzy , nie ściera się
Zapach ziołowy ( mnie się nie podoba , ale po jakimś czasie go nie czuć)
Gęsta konsystencja
Łatwo się rozprowadza
Nadaje cerze " glow "
Wysoki Spf 50
Odcień beżowy , wpadający w żółtawe tony
Polecany dla cery normalnej , tłustej i mieszanej
Moje odczucia:
Jestem z niego bardzo zadowolona , idealnie wpasowuje się w kolor mojej cery. Ale uwaga! jest dosyć jasny , więc w przypadku dziewczyn , ze śniadą karnacją nie ma szans , żeby się dopasował ( mimo ,że tak zapewnia producent).
Jak dla mnie ten krem jest prawie idealne , a prawie przez ten zapach , mógłby być zdecydowanie przyjemniejszy.
Skin79 Oriental Gold Plus
Krycie średnie
Gumowe wykończenie
Dobrze się trzyma twarzy
Piękny orientalny zapach! Bardzo kobiecy
Gęsta konsystencja
Łatwo się rozprowadza
Małe drobinki połyskujące
Nadaje cerze "glow "
Przeciwzmarszczkowy
Wysoki Spf
Odcień ziemisty
Moje odczucia:
Zdecydowanie bardziej mi przypadł do gustu niż jego brat Hot Pink , bardzo fajnie trzyma się na buzi .... i ten zapach , bardzo przyjemny :).
W pełnowymiarowym opakowaniu prócz kremu znajduje się róż do policzków - błyszczyk - super sprawa :).
Missha Perfect Cover No.21
Możliwość doboru koloru spośród trzech 13 , 21 , 23
krycie średnie
gumowe wykończenie
piękny zapach!
gęsta konsystencja
rozjaśnia cerę , dodaje jej świetlistości
Wysoki Spf 45
Odcień ziemisty wpadający w różowe tony
Moje odczucia:
Bardzo podobny produkt do Oriental Gold Plus , jak dla mnie nie różnią się niczym.
Odcień 21 jest bardzo jasny , dla mnie zbyt jasny , bieli mi twarz. Gdybym miała kupować go drugi raz to wybrałabym odcień 23.
Ogólnie bardzo przyjemny produkt.
Elisha Coy Always Nuddy
Według mnie jest to najmniej trwały krem z całej tej listy ... już po 5h zaczął mi się ścierać z brody i policzków.
Konsystencję ma dosyć gęstą, łatwo się rozprowadza. Daje większy mat niż pozostałe kremy.
Ma przyjemny zapach.
Jak dla mnie najsłabszy krem ze wszystkich , które Wam przedstawiłam.
Cenne uwagi odnośnie wszystkich kremów BB:
Większość , jak nie wszyscy producenci tych oto kremów ( przy których występuje jeden odcień ) zapewniają , że wpasują się one idealnie w kolor naszej skóry. Nie wierzcie w to! Jeśli którakolwiek z Was posiada śniadą karnację - to nie jest to kosmetyk dla Was! Moim zdaniem wszystkie te kremy ( poza Misshą w kolorze No27 , 25 itp ) są przeznaczone dla dziewczyn z na prawdę jasną karnacją. Ja sama mam cerę jasno-beżową. Nie jestem " córką młynarza" ale też nie jestem śniada. I większość tych kremów dodatkowo rozjaśnia mi cerę. Nie każdy lubi efekt takiej białej twarzy, trzeba wziąć to pod uwagę. Ja znalazłam dla siebie sposób i mieszam krem bb z odrobiną swojego podkładu i wtedy kolor jest idealny :). Robię to też żeby zneutralizować trochę ten ziemisty odcień w przypadku niektóry bb ( podkład mam w beżowo-żółtych tonach ).
Kolejna sprawa to tak zwany " glow " jaki tworzą wszystkie te kremy. Pamiętajmy , że takie jest ich przeznaczenie , aby rozświetlić naszą cerę. Nie każda z nas polubi ten efekt. Sama jestem posiadaczką cery mieszanej i obawiałam się tego efektu , ale uwierzcie mi , że powoduje on to , że cera wygląda zdrowiej. Raczej nie jest to efekt " nadmiernego sebum ", nie obawiajcie się :). Poza tym ja zawsze przypudrowuję się w strefie T pudrem babmbusowym a resztę zostawiam " glow " i jest idealnie :).
Wszystkie z wymienionych przeze mnie kremów mają podobną konsystencję , podobnie noszą się na twarzy , dają gumowe wykończenie. Jedyne czym się różnią to tonami ,
odcieniami.
Wiem , że wiele dziewczyn , zwłaszcza z problemami skórnymi typu trądzik , pokładają wiele nadziei w tych kremach. W sensie zamaskowania wszelkich niedoskonałości. Powiem tak , w przypadku drobnych niedoskonałości kremy te spiszą się idealnie. Natomiast w przypadku większych potrzebna będzie interwencja korektora - dodatkowo. Pamiętajmy , że jest to również w dużej mierze krem , a nie podklad ( chociaż całkiem dobrze kryje ).
Poniżej wstawiam zdjęcie , na którym jestem umalowana Missha Perfect Cover , zobaczcie jaki efekt daje ten krem :).
W razie jakichkolwiek pytań , służę pomocą :)
Zamawiałam swoje kremy ze strony www.urbancupid.pl
niedziela, 8 września 2013
Brwi
Podobno są najbardziej zaniedbywanym elementem twarzy ... ? To ciekawe , bo jednocześnie nadają jej
najwięcej charakteru , podkreślają rysy. Mają dużą " moc ", ponieważ w zależności od tego jaki kształt im nadamy, tak też zmienia się wyraz naszej buzi. Dzięki nim możemy stać się tajemnicze, groźne , łagodne lub zabawne :). Wszystko za sprawą tych niepozornych włosków :). Jeśli miałabym podzielić kobiety na grupy wedle " brwiowych doświadczeń " to byłoby mniej więcej tak :
- te , które do nich nie przywiązują szczególnej uwagi -" z jakimi się urodziłam takie mam "
- te , które próbowały coś poprawić, nadgorliwie je wyrywając .... z marnym skutkiem
- te , które choćby miały je perfekcyjne i dopracowane co do jednego włoska to i tak nie będą z nich zadowolone.
Ja zdecydowanie należę do tej trzeciej grupy ... stety i niestety oczywiście. Uważam , że dzięki dobrej regulacji brwi , możemy na prawdę wiele zdziałać. Nadać wyrazistości naszej twarzy , charakteru. Jest to jednak dość " ryzykowna" przygoda , zwłaszcza jeśli chcemy je poprawiać samodzielnie. Z drugiej strony trudno jest trafić na kosmetyczkę , która nie podejdzie do tematu rutynowo i nie zafunduje nam "pięknych" cienkich linii bez względu na to czy to do nas pasuje czy nie. Trzeba też wspomnieć o tym , że nie istnieje kształt uniwersalny , idealny , w którym każdej z nas będzie dobrze! Tyle ile kobiet na świecie , tyle różnych twarzy , ich kształtów ..... i brwi. Dobrze jest się trzymać zasady , że powinny mieć one kształt najbardziej zbliżony do naturalnego. Oczywiście jest również kwestia gustu. Ktoś może twierdzić , że jego naturalny kształt mu zupełnie nie odpowiada. Ja jednak usilnie będę przystawać za tym aby zbytnio go nie zmieniać.
W dzisiejszych czasach jest szereg możliwości jeśli chodzi o regulację , podkreślenie. Począwszy od klasycznej pęsety ,kończywszy na makijażu permanentnym. Tutaj pewnie zdania byłyby podzielone - co lepsze? Natura czy nie ? To też oczywiście kwestia gustu. Przechadzając się ulicami mojego miasta dostrzegam jednak, że w kwestii brwi występują wciąż skrajności. Albo widzę dziewczynę z przesadnie podkreślonymi brwiami , wręcz jakby były namalowane farbką , z drugiej taką , która ma je zupełnie " dziewicze", zaniedbane wręcz. Mam wrażenie , że wciąż o nich zapominamy , nie doceniamy. Jeżeli już to bardziej się skupiamy na oczach , ich pokreśleniu , niż na brwiach. Które po prawdzie tworzą dla nich tło i zaniedbane , mogą zepsuć ostateczny efekt. Chociaż jeszcze bardziej mogą go zepsuć te nadgorliwie wyskubane ... paskudny widok ...
A co Wy sądzicie na ten temat? Jakie macie doświadczenia? Do jakiej grupy byście się przypisały?
środa, 4 września 2013
Do widzenia wakacje ...
Witajcie po tej dłuuuuuugiej przerwie!
Te wakacje spędziłam bardzo aktywnie , intensywnie dlatego nie miałam głowy do pisania nowych postów. Poza tym na wyjezdzie nie miałam ze sobą laptopa , jedynie tableta , z którego nie lubię korzystać.
Ale już najwyższa pora przebudzić się z letniego snu i powrócić do rzeczywistości :).
Jednego z ostatnich kilku postów poświęciłam przedstawieniu Wam nowości od Pharmaceris. Był to żel fizjologiczny do mycia twarzy i oczu. Miałam okazję używać go przez cały okres wakacyjny dlatego jestem już gotowa na podzielenie się z Wami odczuciami odnośnie tego produktu.
Tenże żel jest dla mnie wielkim odkryciem ponieważ poprawił znacząco stan mojej cery. Jeśli przyjrzymy się bliżej składowi tego produktu , to faktycznie dojrzymy w nim wiele cennych rzeczy , między innymi D- pantenol , wosk z mango , alantoina. Przypuszczam też , że poprawa cery nastąpiła dlatego , że żel jest biozgodny , czyli nie zaszkodzi naszej cerze , utrzymuje jej odpowiednie ph ... nie wchodzi w nią w żadne niepożądane reakcje ( dlatego nie trzeba go zmywać wodą z twarzy).
Do tego wszystkiego jest bardzo wydajny - wciąż go mam i jeszcze wystarczy na sporo użyć.Muszę jednak zaznaczyć , że nie jest to żel , który nam rewelacyjnie zmyje makijaż ... zostawia niestety efekt pandy na oczach ... ale przy tym ich nie podrażnia. Ja nie jestem zwolenniczką demakijażu oczu za pomocą żelu , uważam , że jednak najlepiej do tego sprawdzają się produkty typu płyn dwufazowy lub mleczko typowe do oczu. Dlatego akurat ta " wada" mi nie przeszkadza. Jeśli chodzi o zapach produktu , to też musiałam się do niego przekonać. Z początku przypominał mi trochę zapach kremu do stóp z łoju jelenia marki Sholl hehe. Ale z czasem przestał mi przeszkadzać.
Polecam przetestować ten produkt wrażliwcom , bo głównie do nich został skierowany , ale nie tylko. Myślę , że sprawdzi się również u osób z kapryśną cerą - takich jak moja. Przede wszystkim dlatego , że on zdecydowanie ją uspokaja ... wszelkie zmiany , krostki , trądzik ukaja dzięki zawartości pantenolu.
Ja w skali od 1 do 10 oceniam go na 9,5 :).
Te wakacje spędziłam bardzo aktywnie , intensywnie dlatego nie miałam głowy do pisania nowych postów. Poza tym na wyjezdzie nie miałam ze sobą laptopa , jedynie tableta , z którego nie lubię korzystać.
Ale już najwyższa pora przebudzić się z letniego snu i powrócić do rzeczywistości :).
Jednego z ostatnich kilku postów poświęciłam przedstawieniu Wam nowości od Pharmaceris. Był to żel fizjologiczny do mycia twarzy i oczu. Miałam okazję używać go przez cały okres wakacyjny dlatego jestem już gotowa na podzielenie się z Wami odczuciami odnośnie tego produktu.
Tenże żel jest dla mnie wielkim odkryciem ponieważ poprawił znacząco stan mojej cery. Jeśli przyjrzymy się bliżej składowi tego produktu , to faktycznie dojrzymy w nim wiele cennych rzeczy , między innymi D- pantenol , wosk z mango , alantoina. Przypuszczam też , że poprawa cery nastąpiła dlatego , że żel jest biozgodny , czyli nie zaszkodzi naszej cerze , utrzymuje jej odpowiednie ph ... nie wchodzi w nią w żadne niepożądane reakcje ( dlatego nie trzeba go zmywać wodą z twarzy).
Do tego wszystkiego jest bardzo wydajny - wciąż go mam i jeszcze wystarczy na sporo użyć.Muszę jednak zaznaczyć , że nie jest to żel , który nam rewelacyjnie zmyje makijaż ... zostawia niestety efekt pandy na oczach ... ale przy tym ich nie podrażnia. Ja nie jestem zwolenniczką demakijażu oczu za pomocą żelu , uważam , że jednak najlepiej do tego sprawdzają się produkty typu płyn dwufazowy lub mleczko typowe do oczu. Dlatego akurat ta " wada" mi nie przeszkadza. Jeśli chodzi o zapach produktu , to też musiałam się do niego przekonać. Z początku przypominał mi trochę zapach kremu do stóp z łoju jelenia marki Sholl hehe. Ale z czasem przestał mi przeszkadzać.
Polecam przetestować ten produkt wrażliwcom , bo głównie do nich został skierowany , ale nie tylko. Myślę , że sprawdzi się również u osób z kapryśną cerą - takich jak moja. Przede wszystkim dlatego , że on zdecydowanie ją uspokaja ... wszelkie zmiany , krostki , trądzik ukaja dzięki zawartości pantenolu.
Ja w skali od 1 do 10 oceniam go na 9,5 :).
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Urlop
witajcie!
Aktualnie jestem na wakacjach w Olecku,to okolica Suwalk i Gizycka
Powietrze zupelnie inne niz w wielkim miescie,jeziora,piekna pogoda,czego chciec wiecej.
Troche rozejrzalam sie po okolicy i odkrylam fajny sklepik z ladnymi rzeczami,weszlam do srodka i znalazlam tam nowa kolekcje Yankee Candle :-),w zyciu bym sie nie spodziewala,ze w takiej miescince je znajde.
Jutro wybieram sie na taki jarmark,moze wynajde tam jakies skarby hehe.
Pozdrowienia!
Niebawem beda zdjecia
niedziela, 14 lipca 2013
14.07.2013
sobota, 13 lipca 2013
Wieczorny spacer ...
Hej :) A to ja w całej okazałości ........ wczoraj wraz z przyjaciółką zrobiłyśmy sobie babski dzień ... i to
jeden z jego efektów :). Wybiegałyśmy się po sklepach z przecenami % ... a potem poszłyśmy na długi wieczorny spacer po Wałach Chrobrego. Wybaczcie moje odrosty ale to jest właśnie efekt po tej szamponetce , o której Wam dzisiaj pisałam.
Ewelina :***
jeden z jego efektów :). Wybiegałyśmy się po sklepach z przecenami % ... a potem poszłyśmy na długi wieczorny spacer po Wałach Chrobrego. Wybaczcie moje odrosty ale to jest właśnie efekt po tej szamponetce , o której Wam dzisiaj pisałam.
Ewelina :***
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Zobacz także
-
Jak pewnie większość już z Was wie , na rynek polski nieśmiało wkraczają azjatyckie kremy BB. Powstały prawdopodobnie w Niemczech, aby służy...
-
Moja codzienna rutyna Witajcie :)! Obiecałam jakiś czas temu , że umieszczę post na temat mojej pielęgnacji twarzy , a więc do dzieła...
-
Hej :) Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kilka kosmetyków , które już od dłuższego czasu goszczą w mojej kosmetyczce. Bez niektórych z nich ni...
-
W związku z tym , że mój post kulinarny cieszył się zainteresowaniem , postanowiłam również dzisiaj dodać dla Was przepis na makaron ze szpi...
-
Witajcie!!! Ufff jak gorąco! :) W ostatnim miesiącu pokończyło mi się kilka produktów , więc postanowiłam Wam je pokazać i coś napisać na i...